Rekomendacje, opinie moich klientów

Ogromną radość sprawiają mi informacje od opiekunów, gdy udaje się rozwiązać kocie problemy. Czasami praca z kotem trwa jeden dzień … a czasami kilka miesięcy. Podczas konsultacji staram się zawsze zwrócić uwagę opiekunom, jak istotne są dla mnie informacje zwrotne – jakie podjęte działania przyniosły zamierzony efekt, a co trzeba zmienić. Całość terapii behawioralnej jest procesem, żywym organizmem, podlegającym nieustannym zmianom.

O moim podejściu do pracy napisali kilka słów opiekunowie kotów. Zapraszam do przeczytania.


Pani Jowita podczas wizyty wykazała się pełnym profesjonalizmem. Kot ją pokochał od samego progu. Podczas wizyty w merytoryczny sposób przekazała swoją wiedzę bazując na zebranym wywiadzie. Pomimo mojej częściowych niechęci do pewnych rozwiązań udało się wypracować kompromis, który po pewnym czasie okazał się być strzałem w dziesiątkę. Po zastosowaniu się do zaleceń kot przestał sprawiać problemy lub sprawia je w mniejszym stopniu. Dzięki odpowiedniej aranżacji przestrzeni zaproponowanej przez Panią Jowitę oraz zmianie mojego podejścia do drobnostek, z których wcześniej nie zdawałem sobie sprawy pewne problemy ustały. Nigdy nie postrzegałem siebie jako osoby, która nie dba o swojego kota lub ma z nim jakieś problemy. Złośliwi twierdzili, że to ja mieszkam z kotem a nie kot ze mną. Mimo mojej dbałości o komfort życia mruczka Pani Jowita znalazła pewne niedociągnięcia, które zostały wyeliminowane. Po wizycie otrzymałem pisemną informację na temat dalszych zalecań a Pani Jowita chętnie komunikowała się ze mną droga telefoniczna celem dalszej konsultacji oraz poszukiwania dalszych rozwiązań w kontekście nowych problemów, które nie mogły być rozpoznane podczas wizyty ponieważ były związane z dynamiczną zmiana stanu zdrowia kota. Serdecznie polecam Panią Jowitę. Z pewnością jej wiedza oraz łatwość nawiązywania kontaktów zarówno z ludźmi jaki i ze zwierzętami pomoże Państwu rozwiązać wiele problemów.

Szymon i Saru


Praca z Panią Jowitą, chodź krótka, ze względu na naszą przeprowadzkę, była naprawdę wspaniała. Poleciłam Panią Jowitę wszystkim moim koleżankom kociarom. Dzięki Pani Jowicie dowiedzieliśmy się mnóstwa ważnych rzeczy na temat kocich zachowań. Dopiero teraz tak naprawdę zdaliśmy sobie sprawę, jaka uboga była nasza wiedza. Przede wszystkim, dzięki tej pomocy bezboleśnie przeprowadziliśmy się z naszym niegdyś wychodzącym kocim seniorem Baciusiem, co wydawało się niemożliwe do zrobienia.
Kotek ma się bardzo dobrze, do nowego mieszkania przyzwyczaił się w ciągu kilku dni. Ociera się policzkiem o każdy brzeg, kładzie się do góry brzuszkiem, chce się bawić, ładnie je i co najważniejsze, nie ma potrzeby wychodzenia na dwór. Wszystko jest zasługą cennych rad, a kocie feromony zdecydowanie były tu kluczem do sukcesu, jak i masa innych wskazówek.
Natomiast nasz drugi podopieczny, Pimpuś, zyskał nowy, kochający dom, wspaniałą właścicielkę, z którą nieprzerwanie od dnia adopcji jesteśmy w kontakcie, dostajemy zdjęcia i filmiki Pimpusia. Pimpuś nie jest sam, ma kociego braciszka w tym samym wieku. Kotki kochają siebie nad życie, śpią w jednym łóżeczku, myją się nawzajem. Oczywiście bez Pani Jowity pomocy nie znaleźlibyśmy tak szybko, tak dobrego domu dla kotka. Naszej wdzięczności nie da się opisać w kilku zdaniach.

Nasz trzeci kotek, Księżniczka została w naszym starym miejscu zamieszkania. Zabierając ją ze sobą wyrządzilibyśmy jej więcej szkód niż dobrego. Księżniczka to typowa łowczyni. Zew natury jest u niej tak silny, że w mieszkaniu popadłaby w depresję. Na szczęście nie jest sama, zajmuję się nią moja babcia.
Także wszystko ułożyło się wręcz idealnie, każdy kotek jest szczęśliwy, na czym nam najbardziej zależało. Szczęście i bezpieczeństwo kocich dzieci zawsze było priorytetem :)

Natalia Baciuś Pimpuś Księżniczka


Do Pani Jowity Kasprzyk zgłosiliśmy się w akcie desperacji po przygarnięciu bezdomnego kotka, który nie załatwiał się w ogóle do kuwety. Długo zajęło nam podjęcie decyzji o wizycie kociego behawiorysty w naszym domu, gdyż nie wierzyliśmy w to, że może się to udać oraz baliśmy się, że trafimy na osobę niekompetentną. Całe szczęście wizyta Pani Jowity odmieniła wszystko. Jest to osoba kompetentna i bardzo zaangażowana w to co robi. Z czystym sumieniem możemy stwierdzić, że jest profesjonalistą w tej dziedzinie. Nam wystarczyła tylko jedna wizyta, żeby zwalczyć duży problem, z którym się borykaliśmy. Pani Jowita pomogła zrozumieć koci świat w wielu kwestiach, przy okazji próbowała pomóc nam w relacjach z naszymi pozostałymi kotami. Jesteśmy jej bardzo wdzięczni za wszystko i będziemy polecać Panią Jowitę każdemu, kto ma kota!

Sonia z Mili, Daisy i Bellą.


Czas spędzony z kotem nigdy nie jest czasem straconym.

Sigmund Freud